Karolina i Marcin.

Moja koleżanka ze studiów spytała czy znajdę czas by zrobić jej zdjęcia na ślubie.
Studiowałyśmy razem na ASP w Gdańsku projektowanie graficzne. Ona została malarką, a ja wróciłam do fotografii. Bez wahania się zgodziłam. Powiedziała mi, że po 15 latach bycia razem i wychowaniu trzech synów postanowili wziąć ślub.

Ceremonia odbyła się w Gdańsku w Urzędzie Stanu Cywilnego.
Gdy jechaliśmy do restauracji Pi Kawa w Gdańsku zabrałam się ze świadkową na uroczystość.
Jadąc nie zauważyłyśmy znaku zakazu wjazdu w ulicę, na której miałyśmy wysiąść i dostałyśmy mandat. Na szczęście cały ciąg samochodów pełnych ślubnych gości przejechał tę właśnie ulicę „niezauważony”. Tak się rozpoczęła małżeńska przygoda! W restauracji było gwarno każdy dopytywał jak im teraz z obrączkami na palcu. Uśmiechali się tylko i mówili ze nie zauważyli różnicy.
Lubię takie lokalne imprezy, jako fotograf z Trójmiasta odkrywam na nowo stare miejsca. Wystarczyło wyjść z lokalu, a obok było piękne tło do zdjęć grupowych na pamiątkę. Zostawiłam ich po paru godzinach spędzonych razem by mogli z rodziną świętować ten wspaniały dzień.