Renia i ławeczka

To było październikowe popołudnie. Renia spontanicznie wpadła na pomysł, żeby zrobić jej zdjęcia na ławeczce w lesie. To miejsce zrobione przez rodziców dla swoich pociech jest małą lokalną atrakcją.
Uznałyśmy, że w żółtym płaszczu będzie wyglądać bosko na tle jesiennego krajobrazu. Był spory wiatr, huśtawka sama się bujała. Wszystko jednak zagrało się w jednej chwili. Powstały ciekawe portrety. Zazwyczaj sesje indywidualne u mnie trwają nieco dłużej, aby modele oswoili się z aparatem. W tym przypadku nie trwało to długo, a efekt jest niesamowity.